Lata mijają, a Basia Dereń-Marzec jest coraz lepsza w tym, co robi. Spośród polskich stylistek wnętrz pracujących dla czasopism ma chyba najdłuższe doświadczenie. Ma także swój niepowtarzalny styl. Jest mistrzynią nastrojowych, harmonijnych kompozycji. Nie lubi wszelkiego nadmiaru, kwiatków, filiżanek, pantofelków, przesadnie zgranych kolorów... Często powtarza zdanie: "Chciałabym, aby moja praca była niewidzialna, aby wszystko wyglądało jak w życiu". Gdy przygotowuje stylizację do sesji zdjęciowej, szczególną uwagę przywiązuje do światła. Myśli jak fotograf i sama robi mnóstwo zdjęć. Współpracuje tylko z najlepszymi fotografami. Nie ma dla niej zadań niewykonalnych. Kiedyś robiła z Kubą Pajewskim sesję bożonarodzeniową w Górach Izerskich. Jesień, brak śniegu. Skąd wziąć śnieg? Basia posypuje cukrem pudrem głowę zachwyconej kozy - i powstaje jedno z najpiękniejszych zdjęć. Cukier? Nieprzypadkowy. Basia Dereń-Marzec uwielbia robić stylizacje do sesji kulinarnych, do reklam, książek kucharskich, gazet. Jest w tym naprawdę świetna. Jej największą pasją jest jednak "obserwowanie przedmiotów". W domu ma tylko takie rzeczy, które z jakiegoś powodu uznała za wyjątkowe (niekoniecznie piękne, lecz wyjątkowe). Z Anią Orłowską prowadzi na Starym Żoliborzu "Komplet", sklep z duńskim designem vintage, miejsce, gdzie można kupić meble i dodatki, uzyskać fachową poradę, zamówić zdjęcie i napić się kawy.