Narzuty i poduszki nie tylko dekorują wnętrze. One tworzą klimat wnętrza. Nadają mu ostateczny styl i sprawiają, że wygląda ono na bardziej "dopracowane". Dlatego warto dobierać je starannie. Ja od dawna jestem pod urokiem wyrafinowanych kolekcji luksusowej włoskiej marki Etro. 

Marka ta od lat oferuje najpiękniejsze, najbardziej eleganckie poduszki, pledy, narzuty i koce. Można je kupić w Mood Boutique na ul. Mokotowskiej 46. Sklepik jest niewielki, ale ileż w nim wspaniałości! To jedno z tych miejsc, do których zachodzę niby przypadkiem, a potem już nie chce mi się wychodzić... 

Mood Boutique należy do Kariny Snuszki i Doroty Kuć, tych samych architektek, które prowadzą własną pracownię oraz showroom Mood Design. O działalności obu architektek pisałam szczegółowo w zakładce "Polecam profesjonalistów" (tutaj). A zaprojektowane przez nie domy możecie obejrzeć w dziale "Piękne wnętrza" (tutaj i tutaj).
 

Jak dowiedziałam się podczas mojej wizyty w sklepie na Mokotowskiej, Etro zmienia kolekcje dwa razy w roku: wiosną i jesienią. Osią każdej nowej kolekcji jest narzuta na łóżko. Pozostałe dodatki są jej kontynuacją. Jeśli kupimy poduszkę z jesienno-zimowej kolekcji Etro, możemy być pewni, że wszystkie inne poduszki z tej samej kolekcji będą z nią idealnie współgrały.
 

Etro ma wyrazisty, bardzo charakterystyczny styl. Lekko orientalny, dość klasyczny, bardzo wysmakowany. Do pewnego stopnia niezmienny. W dzisiejszych zwariowanych czasach, Etro wydaje się być jedną z najbardziej konserwatywnych marek europejskich. Aktualność kolekcji zwykle wyrażana jest poprzez modną w danym sezonie kolorystykę (w najnowszej dominują modne, chłodne błękity).

Motywem Etro, który czyni markę rozpoznawalną, jest wzór "paisley", czyli lekko zawinięta "łezka". Motyw pochodzi z Mezopotamii i symbolizuje ziarno daktylowca. A drzewo daktylowe w krajach Wschodu uważane jest za drzewo życia.

Desenie na tkaninach Etro są drukowane specjalną techniką, która umożliwia osiągnięcie wyjątkowo precyzyjnego, bogatego w detale rysunku. A same tkaniny to tylko te najlepsze, najbardziej szlachetne - jedwabie, kaszmiry, lny, żakardy...  To dlatego wszystkie rzeczy od Etro są tak wyjątkowe. I - nie bójmy się użyć tego słowa - kosztowne.
 

Firmę Etro założył w 1968 roku Gerolamo "Gimmo" Etro. Z wykształcenia ekonomista, sporo czasu poświęcał podróżom po świecie i ze wszystkich przywoził pamiątki. Zainspirowany tkaninami Orientu postanowił zmienić zawód. Założył dom mody Etro, który świetnie prosperuje do dziś. Ubrania z metką Etro są zawsze doskonałej jakości i reprezentują styl ponadczasowej elegancji.
 

Dziś firma Etro to już nie tylko odzież, ale także perfumy, biżuteria, buty i akcesoria skórzane. W 1985 roku rozpoczęła działalność sekcja Etro Home - wszystko do wnętrz - tekstylia, ceramika i zapachy. Teraz firmę prowadzą dzieci Gerolamo: Kea, Veronica, Ippolito i Jacopo (ten ostatni zarządza Etro Home). Razem z ojcem pozowali do tego zdjęcia:
 

W logo Etro oprócz liter widzimy Pegaza, mitycznego, skrzydlatetgo konia, symbol poetyckiego natchnienia. Patrząc na misternie drukowane, wielobarwne tkaniny z kolekcji Etro Home, wiem, co autor logo miał na myśli. Trzeba mieć duszę poety, by tworzyć rzeczy tak niezwykłe.