1. NAJZGRABNIEJSZE NOGI FESTIWALU

Sofy i fotele FIN. Znany i ceniony polski projektant Tomasz Augustyniak stworzył je dla firmy Marbet. Fantastyczny kolor tapicerki idzie w parze z wysublimowaną formą. Lekkość, prostota, modny styl vintage. Spójrzcie tylko na te zwężające się ku dołowi nóżki. Boskie!

2. NAJSEKSOWNIEJSZA MĘSKA PUPA FESTIWALU

Stolik pod tytułem "Cul de Luxe". Projektanci: Ramon Ubeda & Otto Canalda. Przedmiot pokazany w ramach wystawy "Bravos", które celem było pokazanie awangardy hiszpańskiego designu. Nie wiem, czy odważyłabym się na czymś takim usiąść, ale mebel na pewno "robi wrażenie". Ciekawe, czy jest też wersja "kobieca"?

3. NAJFAJNIEJSZY PRZEDMIOT NIEPRAKTYCZNY

Oskar Zięta zdobył sławę dzięki meblom z "nadmuchiwanego metalu". Wykonane specjalną technologią Fidu przedmioty już dawno podbiły serca znawców designu nie tylko w Polsce. W Łodzi pracownia Zieta Prozessdesign przedstawiła kolejny projekt: zwierciadło w formie nieregularnego wieloboku (z kolekcji luster TAFLA). Mnie przypomina zwierciadła z obrazów Van Eycka. A że odbicie nieprecyzyjne? Rzeczywistość jakaś zniekształcona? Cóż z tego, przecież to tylko dekoracja, intrygujący przedmiot, zabawa formą. Polecam stronę pracowni Zięty tutaj. 

4. NAJLEPSZA RZECZ DO ŁAZIENKI

Szwajcarska marka Laufen pokazała w Łodzi wystawę swoich najnowszych produktów z linii Kartell by Laufen. Już o niej kiedyś pisałam, zajrzyjcie tutaj. Teraz mogłam zobaczyć w jednym miejscu mnóstwo elementów tej kolekcji. Umywalki, wanny, bidety... Trudno było się nimi nie zachwycać. Ceramika wykonana z innowacyjnego materiału Saphir Keramik - to dlatego ścianki umywalek są takie cienkie! 

5. NAJCIEKAWSZY POMYSŁ

Stolik zintergrowany z lampą to dzieło Tomka Rygalika. Należy do kolekcji IKEA PS, czyli "designerskiej" kolekcji znanego szwedzkiego producenta. Podobno Tomka zainspirował przedmiot, który produkowany był w Polsce 50 lat temu. Jako nałogowa czytelniczka czasopism zostałam natychmiast jego fanką. 

6. NAJLEPSZA RZECZ Z PORCELANY

Już sama nie wiem, czy to naczynia dla dzieci, czy też kupiłabym je dla siebie... Fabryka porcelany "Krzysztof", zwana obecnie Kristoff przeźywa swój renesans. Mam w domu jeden kubek z tej firmy i wciąż się nim cieszę. W Łodzi zobaczyłam kilkanaście przedmiotów z kolekcji Kristoffa. Same cacka. Te z dziecięcymi wzorami najbardziej mnie ujęły.

7. NAJLEPSZA LAMPA

Lampa i doniczka na żywe kwiaty. Dekoracyjna zabawka dla mieszczuchów spragnionych kontaktu z naturą. Radosna twórczość. Pozdrawiam kreatwnych projektantów z pracowni Lightovo. 

8. NAJLEPSZA TKANINA

Zawsze marzyłam o tym, żeby samodzielnie zaprojektować deseń na tkaninę - i naprawdę go wydrukować. Teraz można to zrobić, nie wychodząc z domu. Polecam stronę www.cottonbee.pl

9. NAJLEPSZY MEBEL DO PRACY

Grupa Kinnarps pokazała fotel "Clip", na którym można wygodnie siedzieć z laptopem - i nie trzeba tego ostatniego trzymać ani na kolanach, ani na żadnej podkładce. Po prostu ten fotel stworzony jest i dla człowieka, i dla komputera. Ale można też na nim wypić kawę lub zjeść małe śniadanie.

10. THE BEST, CZYLI NAJLEPSZA RZECZ, JAKĄ W OGÓLE WIDZIAŁAM W ŁODZI

Na wystawie Terma Design Award można zobaczyć wiele ciekawych projektów grzejników. Ale ten autorstwa Bartłomieja Drabika jest po prostu genialny. Inspirowany z jednej strony starym piecem kaflowym, z drugiej - tradycyjną ceramiczną kuchnią, taką, na której gotowało się na żeliwnych fajerkach. Jedno i drugie dobrze pamiętam ze starego domu moich dziadków. Wzruszenie i podziw dla młodego (rocznik 1985) projektanta - oto, co czułam, widząc ten przedmiot. Chylę czoła. Wróżę karierę.