Czy wiecie, że Electrolux dostarcza swój sprzęt do prawie połowy europejskich restauracji wyróżnionych gwiazdką Michelina? Teraz chce zaoferować nam, kucharzom-amatorom, możliwość zastosowania w domu jednej z profesjonalnych technik kulinarnych. 

Elektrolux wprowadza do Polski ciekawy duet:  piekarnik parowy Electrolux CombiSteam SousVide  i szufladę do pakowania próżniowego Electrolux CombiVac. Ten zestaw pozwala na przygotowywanie potraw mało znaną u nas metodą Sous-vide. Byłam na specjalnym pokazie kulinarnym połączonym z prezentacją obu urządzeń. Dowiedziałam się sporo ciekawych rzeczy.

Technika Sous-vide została podobno wymyślona we Francji w latach siedemdziesiątych. W Polsce pojawiała się dopiero kilkanaście lat temu i dotychczas stosowali ją wyłącznie profesjonalni kucharze w niektórych restauracjach. Najkrócej mówiąć, Sous -vide polega na gotowaniu potraw zapakowanych próżniowo w foliowe woreczki. Sous-vide znaczy po francusku "w próżni". Czyli to gotowanie próżniowe.

Kolejność jest następująca: bierzemy składniki, siekamy, kroimy, doprawiamy je... Wkładamy wszystko do woreczka. A woreczek do szuflady do pakowania próżniowego. Potem z szuflady do piekarnika. I już jak zwykle: nastawiamy, czekamy, wyjmujemy, podajemy...

Dania przygotowane zgodnie ze sztuką Sous-vide są zdrowsze i smaczniejsze od innych. Po pierwsze, są gotowane na wodzie lub na parze (w przypadku piekarnika Electroluxa - na parze), co samo w sobie jest już dużym plusem. Nie przypalają się, nie wsysają tłuszczu, nie wysychają, nie tracą konsystencji, koloru, smaku, zapachu, itd. (tu powinna nastąpić cała lista zalet gotowania na parze, ale pewnie ją dobrze znacie).

Po drugie, technika ta pozwala na stosowanie dużo niższych temperatur niż przy innych sposobach obróbki cieplnej. Nie musi to być na przykład sto stopni - wystarczy osiemdziesiąt pięć. Dzięki temu potrawy są bardziej aromatyczne i mają dużo głębszy smak (tak, znowu!), a ponadto zachowują więcej wartościowych składników odżywczych. Po trzecie, pakując potrawę w woreczek, nie tracimy z niej tego, co czasem najcenniejsze: sosu, wywaru itp. Z woreczka nic nie ucieknie :) 

A oto sam piekarnik parowy Electroluksa. Obok funkcji Sous-vide ma oczywiście wszystkie funkcje "normalnego" piekarnika i piekarnika parowego. Z przodu znajduje się wyświetlacz, na którym możemy zapropogramować urządzenie dotykowo i odczytać 209 przepisów z książki kucharskiej. Urządzenie jest bardzo nowoczesne, ładne, zaawansowane technologicznie. Przeczytacie o nim więcej tutaj. 

A to szuflada Electrolux CombiVac (więcej informacji o urządzeniu tutaj). Uważam, że nawet bez stosowania Sous-vide w kuchni jest to bardzo przydatny sprzęt. Samo pakowanie próżniowe ma już swoje zalety. Produkty odizolowane od tlenu, nie psują się - możemy przechowywać je przez kilka tygodni, a nawet miesięcy w lodówce. Możemy spakować składniki jakiejś potrawy na wszystkich etapach jej przygotowania: od surowych, poprzez wstępnie przygotowane, aż do gotowego dania, które odkładamy sobie "na później". Będzie tak świeże i aromatyczne jak pierwszego dnia.

Poza tym pakowane próżniowo produkty  zajmują w lodówce mało miejsca, bo są szczelnie obciągniętę folią lub wręcz sprasowane. Zapytacie, czy warto i czy można wszystko sprasować? Po co nam na przykład sprasowane truskawki? Otóż szuflada ma odpowiednie programy do pakowania różnego typu produktów. Osiąganie próżni nie musi zatem oznaczać totalnego zgniecenia. Jeśli coś jest z natury sprężyste, to zaraz po wyjęciu z woreczka wróci do swojego normalnego kształtu. 

Ja na przykład pakowałam sałatę. Pomagał mi specjalista z Electroluksa, ale to naprawdę nie było trudne. Ponieważ nie zamierzałam zrobić z sałaty płaskiego zielonego strzępu, nastawiłam efekt próżni na 75%. Włożyłam sałatę w woreczku do szuflady, zamknęłam ją i poczekałam kilka, może kilkanaście sekund...
 

...i udało się!

Trzy zdjęcia powyżej zrobione przez Anię Grużewską podczas spotkania prasowego (moim smartfonem Sony Xperia Z1).